Autor |
Wiadomość |
|
SkyWalker |
Wysłany: Śro 23:53, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
Czy ten żwirek dla kota jest takiej postaci jak granulki twarde?
Bo jak tak to mam to odradzone bo to może gorzej podrażnić łapki chore Laleczki.
Heh Trusia... Trusia to i u mnie była pierwszą króliczką. Nie miałam pojęcia o niczym w królikach i zdechła mi zjedzona przez robaki od środka Nie była ani razu odrobaczana. Koty wiedziałam ale żeby króliki odrobaczać. Teraz gdzie mogę mówię żeby odrobaczano króliki... Jak raz wzięłam króliki do weterynarza przyszła kobieta z psem. I się pytała co lekarz daje moim królikom a on że lek na odrobaczenie. A babka w szoku. Mówi że nie wiedziała tego i powiedziała że przyjdzie...
Teraz czytam tylko kiedy mogę książki o kotach i królikach by wiedzieć wszystkie podstawowe informacje. Żal jest mi Trusi do dzisiaj ale inne króliki pomagają mi zapomnieć... |
|
|
szago |
Wysłany: Śro 23:42, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
A właśnie zapomniałam dodać , że też miałam króliczkę Trusię , to miała być miniaturka , ale hodowca chyba się pomylił , ale ktoś mi doradził aby zamiast trocin dawać żwirek dla kotów i muszę przyznać , że to był strzał w dziesiątkę , trociny są za sypkie i szybko śmierdzą a żwirek lepiej pochłania zapachy . Jak chcesz wypróbować to zwróć uwagę aby żwirek był mineralny bo króliki lubią jeść wszystko co im stanie na drodze |
|
|
SkyWalker |
Wysłany: Śro 23:25, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
Widać że masz kochane i ciepłe serduszko. Ja też bardzo kocham zwierzęta..
<beczy> Ja w ogóle miałam 10 królików. teraz mam 6 ale siostra swoje 2 przywiezie do mnie bo wyjeżdża za granicę. Jeden jej królik tatuś wszystkich nie ma oczka.. Zrobił mu się ropień i musieli usunąć.... Nie wiem jak będę na niego patrzeć
Co do kotów mam sąsiada pijaka co ma kota. Ten kot taki biedny był wygłodzony. Niestety ja go wziąć nie mogłam ale daje mu leki na robaki i w uszy i go dokarmiam. Cieszę się jak mogę ratować jakieś zwierzę.
Do ELECTRO
Taaa wiedzą. Facet nie wiedział jaka płeć jest królika! I weż u nich kupuj zwierzaka ;/ Tak samo te klatki no normalnie szok. a wet mi mówił że te klatki małe są dla królików które mają iśc na pasztet. No masakra po prostu.
Nie narzekaj na KOSZATNICZKĘ! Ja mam 6 królików. Jak dwójka z tych pedałków zaczynają się kochać to wszystkie klatki chodzą i szafa! I jak ja mam spać?
A tym bardziej że jak jeden nie chce się "kochać" to ucieka i straszny robią szum bo biegają w około klatki i właśnie wtedy zrzucają trociny na podłogę ;/
Oni mieli do tej pory sianko ale Laleczka (chłopak) ma problem z łapkami własnie od wilgoci od sianka. Nie zależnie ile razy w ciągu tygodnia zmieniać mu będę podłoże to i tak będzie uczulony na tą wilgoć. Weterynarz polecił trociny i muszę z nimi się oswoić xD |
|
|
Electro |
Wysłany: Śro 23:22, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
SkyWalker napisał: trzymanie chomika w domu w akwarium to KATOWANIE ZWIERZAKA! |
W sklepach zoologicznych powinni teoretycznie wiedzieć najlepiej, czy więc świadomie katują zwierzaki, bo szkoda im klatek z asortymentu?
SkyWalker napisał: Zwierzak musi mieć zwiewna klatkę a nie zamknięte pudło. |
To prawda, tak jest zdecydowanie lepiej.
_____________________________________________________________
Jeśli chodzi o mojego podopiecznego, jest nim sztywna koszatniczka, hałasująca w nocy, żeby biedny Electro nie mógł spać |
|
|
szago |
Wysłany: Śro 23:15, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
Oj ja też miałam kotów i psów , wiesz to jakoś chyba tak na przekór metod wychowawczych z dzieciństwa , matka mi nie pozwalała na zwierzęta no to dawaj , jak poszłam na swoje zaczęło się od kotów , jeden borok jeszcze dobrze się nie zadomowił a już wypadł z okna z drugiego piętra i tyle go widziałam . Tyle ich było , że nie pamiętam imion ( mężczyzn ? - hehe ) . Miałam też suczkę owczarka Lunę , niestety zachorowała na raka i obiecałam sobie wtedy , że dość zwierząt ale jak się je kocha to nie da się ich wyrzec |
|
|
SkyWalker |
Wysłany: Śro 23:01, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
No u mnie na tyle są różne groby zwierzątek głownie ptaków. Ja miałam dużo kotów jedna kotka taka rudziutka została zagryziona przez psa PRZED FURTKĄ <beczy>, miałam Kacpra, Bolka, Balbinke i inne jeszcze. Płakaliśmy wszyscy za nimi.. Potem długie lata nie mieliśmy kotów aż tata mój poszedł na grzyby i przyniósł go z lasu... no i właśnie ptaki, myszy, raz nawet przyniósł ledwo narodzone pisklęta. wtedy się rozpłakałam nad ich losem... ( |
|
|
szago |
Wysłany: Śro 22:52, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
to przerąbane , nie wspominając ,że może stać mu się krzywda , miałam kiedyś wspaniałego mądrego kocura Punie ( miał żeńskie imie bo to był mój pierwszy kot i nie rozróżniłam płci ) , był kotem wychodzącym i zawsze przynosił na wycieraczkę różne zdobycze a najczęściej gołebie i kawki , ale nistety pewnego razu nie wrócił |
|
|
SkyWalker |
Wysłany: Śro 22:45, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
Właśnie... Wychodzące koty nawet od myszki top mogą dostać od innego zwierzęcia. Mój jest wychodzący dlatego muszę myśleć o pchłach, robalach tasiemcach i innych. |
|
|
szago |
Wysłany: Śro 22:41, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
Wiesz co kobieto , ale mój Filemon ma osiem lat i nigdy mi nie wymiotował jakimiś robalami , tylko , że on jest tylko w domu a twój Kubuś wychodzi na podwórko ? |
|
|
SkyWalker |
Wysłany: Śro 22:37, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
hehe. To ja dodam glisty kocie.. Kubuś mi ostatnio nimi wymiotował... I pojechałam do lekarza a on zapisał w komputerze że Kubuś wymiotował MAKARONIKIEM... Glisty to najczęstsze robaki u kotów.. Dlatego trzeba co 3 m-ce odrobaczać. Trochę spóźnienia i kot wymiotuje |
|
|
szago |
Wysłany: Śro 22:35, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
a świerzbowce ? |
|
|
kox |
Wysłany: Śro 22:25, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
roztocza do smaku ? |
|
|
szago |
Wysłany: Śro 22:19, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
to też boskie stworzenia , to ja dorzucam pająki i komary , chociaż przy moich kotach mają przerąbane . Aha i jeszcze mole |
|
|
kox |
Wysłany: Śro 22:18, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
ale mówię poważnie , wiesz jakie są inteligentne ? |
|
|
SkyWalker |
|
|
kox |
Wysłany: Śro 22:13, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
a ewentuelne prusaki i faraonki ?
miałem je na stanie w wieżowcu w ostrołęce |
|
|
JohnnyKnoxville |
Wysłany: Śro 22:07, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
niestety nie białe :/ Dwie czarne i jedna taka jakby zielona... może chora
A z żywych zwierzątek to ostatnio widziałem pająka w wentylacji, chociaż ten się pewnie też nie będzie liczył. |
|
|
szago |
Wysłany: Śro 21:40, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
Nie , Skywalker raczej chodziło o żywe egzemplarze , ale chociaż jakby tak się zastanowić .....może białe myszki ? hehe |
|
|
JohnnyKnoxville |
Wysłany: Śro 21:26, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
A czy myszy przy komputerze też się liczą?? u mnie w mieszkaniu są ze trzy, ale nie nadawałem im żadnych śmiesznych imion... |
|
|
szago |
Wysłany: Śro 21:24, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
mrauuuuu |
|
|
kox |
Wysłany: Śro 21:12, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
moja mówi na mnie : kotek .
i co ty na to Szago ? |
|
|
szago |
Wysłany: Śro 20:38, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
Na dzień dzisiejszy jestem posiadaczką ośmioletniego kocura Filemona i siedmiomiesięcznej kotki syberyjskiej G-ellen oraz owczarka niemieckiego , sunia Manta a wcześniej miałam papugę żako Guliwer , gwarka ale niestety zdechł , chomiki parkę , z których póżniej było 12 młodych , szczura Oskara , rybki i nawet jeża . Ogólnie mam bzika na punkcie zwierzaków a szczególnie kotów |
|
|
SkyWalker |
Wysłany: Śro 20:30, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
NO I MIAŁAM RACJĘ jakaś Rybka tam jest
A trzymanie chomika w domu w akwarium to KATOWANIE ZWIERZAKA!
Zwierzak musi mieć zwiewna klatkę a nie zamknięte pudło. Co z tego że ma dostęp do tlenu. Heh tak samo jak podobno są specjalne klatki dla królików. Są małe i niskie. Królik w tym się dusi nawet słupka nie zrobi (a musi je robić by zawału nie dostać ) więc praktycznie każdy musi kupić klatkę dla koszatniczek albo dla innego zwierzaka byle była duża i wysoka. Po prostu masakra jakie klatki są dla królików. |
|
|
Electro |
Wysłany: Śro 20:17, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
SkyWalker napisał: Chomiki w akwarium? Chyba że w sklepie zoologicznym |
Jeśli w sklepie trzymają to w domu też można przecież |
|
|
kox |
Wysłany: Śro 20:11, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
w akwarium mam RYBY a nie jakies cos tam ,
nie obrażać mi glonojada mojego strażnika domu |
|